SPLECIONE DUSZE
Często myślałam....
Lecz nigdy odwagi nie miałam
By sie odezwać...
rzucić głupie ,,co słychać"
Tak bardzo się bałam...
Nastał smutny czas....
Nasz kolega wtulił się w skrzydła anioła
lecz
połączył dwa zbłąkane duszy wcielenia...
Bronili sie przed pragnieniem uczucia
Lecz...
Walka przegrana...
A może??
A może właśnie wygrana??
Zależy od spojrzenia.
Wkradłeś się na nowo w serce me
ze nie umiem przestac myslec o Tobie przez cale noce i dnie.
Teraz juz wiem nigdy nie przestalam kochac Cię...
To uczucie choć tak gleboko schowane wyszlo na jaw...
tak bardzo Cię pragnę.
Pamietasz gwiazdy?
Nocne ogladanie...
Czułam, ze cos się stanie...
me serce drzalo tak bardzo szalone ...
To wtedy uslyszalam na nowo co czujesz i czego pragniesz.
Nasze serca tak stesknione czułosci....
Czujesz?
Tak bardzo potrzebują swojej bliskości.
Spójrzmy w swe oczy nic nie musimy mowic...
Jedno wie o czym mysli drugi.
Usmiech Twoj jest rozkoszy wołaniem...
a słowa...
slowa miodem utkane.
Dajesz ciepło memu sercu....
duszy ...
Lecz nasza miłość przysparza nam teraz katuszy...
Ale poczekaj bardzo Cię proszę...
Zanim ostatni raz zlapiesz mą dłoń...
Przytul mnie mocno...
Tak bardzo mocno w tę ostatnią noc.
Niech poniesie nas namiętności żar...
Bądźmy ze sobą jeszcze przez ten czas.
Nasza miłość ciężka jak głaz....
Niezrozumiana przez innych...
a dla nas?
Nielegalna na ten czas.
Kiedyś wiem....
Przyjdzie czas, ze pozegnamy się....
Moc rozmów przygotowuje nas strasznie tak...
Ale nasze dusze tak bardzo splecione...
Moze los połączy nas?
Ale teraz proszę nie myślmy o tym...
Mocno mnie przytul proszę....
Otrzyj z mej twarzy łzy...
Lecz nie zapamiętuj ich...
Spędzmy ten czas z usmiechem na twarzy licząc, ze los połączy nas jeszcze razem.