Cień
„Czarnego*” anioła, cień zasłonił ziemię.
Lecą jego pióra i sieją zniszczenie.
Duch, w krainie, mocny.
Bronią się i chronią.
Wspólny trud, wysiłek,
„czarnego*” przegonią.
Tak to zakładano.
Że, murem-stoimy!
Razem, wspólnie, zgodnie. „Czarnego*” zniszczymy.
I razem-no prawie!
Chleb, na pół dzielili.
Biedaków wspierali,
w swe progi wpuścili.
Pożoga trwa nadal.
„Czarny*”, życia kończy. Na pewno to jeszcze, szybko się nie skończy.
Teraz, spowszechniało.
Gruzy, śmierć, strzelanie.
Czy to jest normalne?
O, To Jest Pytanie!
Niejeden ich wspiera.
Duch walki, odwaga.
A inny, nad wszystkim — interes przekłada.