Uzależnienie
anioł przebrany w słowa.
Pragnienie on wzmacnia,
w powroty na eter znany.
Nie da się inaczej zrobić,
nie ma ucieczki szczęśliwszej.
Można tylko całkowicie ulec,
chwilowemu wyzwoleniu czasu.
A gdy już wszystko,
zrujnuje na nowo.
Świat zatrzymam,
by wrócić do raju.
I choć zbawienie,
coraz bardziej oddalam.
I lekarstwo swoje,
w truciznę zamieniam.
Nie przestane
bo nie chce
bo nie umiem
bo nie mogę
bo muszę
chyba diabłu
oddałem dusze.