Polis(a)
Utkana w suknie Ateno blaskiem swej legendy koło południa mnie naszło rozmówić się z tobą zielonooka choć na rzeźbach tego nie widać nakłoń swego ucha tak myślałem zacząć potem nie chciało iść jak Grekom pod Spartą złota perskiego nie brakło obu stronom może warto coś skojarzyć i z tego wszystkiego poszedłem na spacer szyld przybrudzony w mieście może być na J stawiał sprawę jasno: Atena zakład ubezpieczeń z nami bezpiecznie (jak w kondomie) moja ze zmarszczonym czołem najwyższa najgroźniejsza zabezpiecz nas tarczą bo na nas warczą