Z cyklu: O gajowym Jerzyku
w dalekiej Kenii koło Mombasy.
Cudem stamtąd powrócił.
Tubylec nań się rzucił,
mówiąc, że lepszy jest od… kiełbasy.
Gajowy Jerzyk spod miasta Jeny,
prześliczne pisał dla wszystkich treny.
Raz zawirował mu świat,
i biedak z balkonu spadł.
Ze złości mruknął: ludzie to hieny.
Gajowy Jerzyk raz we wsi Nowe,
poderwać siostry chciał Maciejowe.
Właśnie bigos szykowały,
tylko kapusty nie miały,
więc Jerzyk stracił wnet dla nich głowę.