Życie jest pełne naszych kroków, ważne aby te ostatnie były jak najdłuższe i jak najmniej bolesne...

Ja żyję snem, którego nie doznam w przyszłości więc póki mogę, muszę się nim nacieszyć tu i teraz.
Pozdrawiam

Przemijanie nikogo nie omija, ale ważne by je akceptować pozdrawiam serdecznie 😉

wszystko zależy od nas ... ja zawsze miałem szczęście i kożystam z tego szczęścia każdego dnia ... ...urodziłem się po to by odejść z tego świata ..lecz nim to nastąpi spełniam marzenia i kupuję żonie kwiaty ... wiersz jest bardzo dobry ...pozdrawiam serdecznie ...

Jest to temat, bardzo interesujący. Niestety ci, którzy by mogli nam coś pewnego na ten temat powiedzieć - nie żyją. Sam jestem ciekawy, jak będzie wyglądało "przejście na drugą stronę" no i ta "druga strona".
Życie jest chwilą, ale, jeśli wierzymy w nieśmiertelność duszy i odzyskanie przez nią ciała po końcu czasów - wiemy, że ta chwila jest tylko wstępem. Do czego? Pojęcia piekło-niebo-czyściec niewiele wyjaśniają. Jak jest w każdym z tych miejsc? A może to jest jedno i to samo miejsce, a tylko od duszy zależy, czy cierpi, czy doświadcza w nim szczęścia?
Sam moment "przechodzenia" jest jakby rozpoznany. Opowiadają o nim ludzie, którzy "obudzili się" ze śmierci klinicznej. Ale i tu jest wiele zagadek. To tak, jakbyśmy się chcieli czegoś dowiedzieć o podróży pociągiem od kogoś, kto co prawda wszedł do wagonu, ale z niego wyszedł, zanim pociąg ruszył...
Wszystko to jednak przed nami. Życzę Ci Maćku, żebyś posiadł tę wiedzę jak najpóźniej.

Sny co z nazwy prorocze
Nie powinny znikać przecież
lecz się w pełni spełniać
by być godne proroczego imienia.

Ciekawy, refleksyjny wiersz Maćku...
Według mnie piękno trwa wiecznie...
Trzeba cieszyć się każdą miłą chwilą w naszym kruchym życiu...
Pozdrawiam serdecznie:)
⭐️

dobry wiersz, a to co piękne zawsze przemija, jak wszystko inne.

Refleksyjne wersy, z moim przemyśleń wynika, że opór warto stawiać tylko do czasu, bo przychodzi taki moment, że lepiej się poddać, wiem, że piszę o trudnej kwestii i nie my decydujemy o końcu, ale są sytuacje, że nie można wygrać, więc długie REM i adieu, może być błogosławieństwem!
Serdeczności, Maćku i póki żyjemy, cieszy się tym, co nam dane!:)⭐

W życiu potrzeba mieć szczęście a troszkę i temu szczęściu można pomóc i warto. Niektórzy mają okazję by się zreflektować i ją wykorzystują, inni wręcz przeciwnie, tkwią w beznadziei. Pozdrawiam 6/5

Życie jest przede wszystkim zbiorem przeciwstawności i paradoksów z których wiele bywa całkowicie niezrozumiałych dla człowieka 🙂❤️

Zgadzam się nasze życie to jawa i sen.
Czasami granice zanikają. Nigdy nie
mamy pewności spełnienia oczekiwań.
Mimo starań los potrafi wszystko zmienić.
Życzę weekendu wypełnionego uśmiechem
i beztroską:)

REM należy przedłużać ,
ale bez przesady .
Nie trzymać się kurczowo ziemi.

Pozdrawiam serdecznie
Miłego dnia

Wiersz balansuje między biologiczną kruchością a filozoficzną zadumą – pokazuje życie jako coś ulotnego, rozpiętego między snem a walką o przebudzenie. Pojawia się motyw Tanatosa i „mors clinica”, czyli granicy śmierci klinicznej, co wzmacnia napięcie między jeszcze-życiem a już-prawie-nieistnieniem.
To refleksja, która przypomina, że to, co najpiękniejsze, często przemija zbyt szybko. I że może właśnie to krótkie „REM”, moment snu i świadomości, jest najbliżej prawdy o nas.
6/5