***
***
jakie oczy mam dzisiaj odwrócić
od gałązek podobnych do ludzi
w zabłoconych dołach
ułożonych w stosy
czy bławatkowe
jak ongiś nieme niebo
obsypane niby chlebną mąką
płatkami skóry?
a może zapłakane bezradnie
jak dziecko zabłąkane w lesie
gdzie stoją w niemodlitewnym kręgu
plecy jak dęby zrąbane
i zanim łaskawy wiatr zawieje
zmieniają się w latawce
które zawsze spadają w dół
nigdy nie wznoszą do góry
jaki uśmiech ułożyć na usteczkach sinych
laleczki roztrzaskanej nie z porcelany
w spódniczce ze zbrukaną koronką
jaką modlitwę ułożyć za te bestie żywe
których nie przyjmie piekło
uśmiechnięte bez winy
by nie stać się bluźniercą?
„Isztad”
Kłodawa, 13.09.2022 r.
Inspiracja Pink Floyd „Paranoid eyes”