Krew mamy wrażą na rękach...
Biel ich symbolem czystości,
choć krew wrażą mamy na rękach.
I choć nią po szyje zbrukani;
Sumienia nasze są czyste.
Wszakże w obronie narodu
życia im odebraliśmy.
Lecz czy nasz Bóg nam wybaczy...?
Pytanie bez odpowiedzi,
której nikt z żywych nie pozna.
Kazał policzek nadstawiać,
męczeństwo kultem otoczył.
My zaś sińcem za siniec,
krzywdą za krzywdę oddając
idei tej kłam zadaliśmy.
Niewybaczalne, rzekł Bóg;
Mieć mentalność człowieka.
Dla nas zaś ten, co kark zgina
psem jest z mentalnością szczurzą.
Tego żąda od nas Bóg;
Dlatego w twarz mu spluwamy,
życia nasze i wraże
na stosie wojennym spalając...