Twoje Wiersze - Nasz żar zszedł na psy (brachykolon)

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony

3 razy

Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.

Komentarze

Kolor wiersza: zielony

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Galba c.^(*)

2023-03-07

Maestria gatunku jak dla mnie...

Salymon

2021-11-23

Zawiodłem się na Tobie... Gdzie zakończenie ja się pytam? Jak można taki clifhanger zostawić na koniec? Oj nieładnie, nieładnie...
A na poważnie świetnie wykorzystała tą formę by zbudować napięcie. Krótkie urywane wersy, trochę jakby przerywane szlochem?, W trakcie kłótni?...I co dalej...
Pięknie.

Salymon

2021-11-26

No niech CI będzie że się obroniłaś... Ale czekam na ciąg dalszy :P

SuviMay

2021-11-25

Nie jest łatwo w tej formie coś sensownego opowiedzieć, zachęcam do zabawy, świetnie zatrzymuje :) W moim poczuciu ta miniatura ma swoje zakończenie, otwierające początek czegoś nowego, a potwierdzeniem są tu słowa "nie chcę"... To już wyraz dojścia do swoich potrzeb i gotowości do działania. Obroniłam się? :D "Clifthanger"... Bardzo ładne słowo! Muszę się jeszcze sporo nauczyć o pisaniu :D

Coffee_81^(*)

2021-11-12

Kolejna Twoja wyjątkowa miniaturka :))
W 8 wersach zmieściłaś solidny obrazek relacji i emocji.
Podoba mi się tu wszystko, ale 3 ostatnie wersy wymiatają !
Rozgwieżdżam i pozdrawiam :))

Coffee_81^(*)

2021-11-12

Mnie się to podoba niesamowicie :)
Moim zdaniem wszystko Ci się tu udało :) - choć muszę przyznać, że sama takiego gatunku jeszcze nie ruszałam :))
A treść, tak jak pisałam powyżej, jest i ciekawa, i wyrażona za pomocą fajnych środków poetyckich i zabawy słowem :))

SuviMay

2021-11-12

Troszkę jestem zaskoczona, bo forma i zawarte tu mogą odrzucać. Chciałam się zmierzyć z brachykolonem zachowując jakąś sensowną treść, co nie jest łatwe dla mnie, ale sama gimnastyka umysłu przynosi sporą frajdę :) Dzięki Coffee, motywujesz niesamowicie :)

konvalove

2021-11-12

Świetnie przedstawiona relacja, nawet nie że toksyczna, ale właśnie wypalona, czyli coś w stylu "przynieś, podaj, zrób to, ale nie wymagaj niczego w zamian i jeszcze dziękuj, że w ogóle możesz to dla mnie robić" - ten sen w kącie i poczucie bycia czyimś błędem przygnębia, i sprawia, że chce się bardziej pochylić w myślach nad tym problemem. Pozdrawiam, Suvi!

SuviMay

2021-11-12

Nie spodziewałam się Ciebie zupełnie pod tymi wersami! Och tak, nasze relacje w różnych kierunkach zmierzają. To jeden z nich. Dzięki piękne za Twoją obecność <3