To nie jest TO miejsce
będąc rozdartym na miliony części
pod wpływem panicznego lęku
powtarzam jak mantrę 'a co się stanie, jeśli...'
Ciągle słyszę coś w myślach
dostałem zaproszenie na karnawał strachu
mam się tam udać za życia
zabierając bagaż swojego braku
Nadszedł zapach szkła wśród żył
dusza ostatni raz mi umiera
pozostawił ślady więc jednak tu był
jego brak wciąż mocniej doskwiera
To nigdy nie był mój świat
uciekałem w lustrze swojego serca
patrzyło na mnie nie widząc wad
zupełnie jak niewinność dziecięca...