Świecić własnym blaskiem
niekoniecznie idealnym,
odróżniać dobro od zła.
Czynić tak, by nie mieć
wyrzutów sumienia.
W oczy spojrzeć sobie
i każdemu bez żenady.
Dewizą niech będzie –
„Nie czyń drugiemu,
co tobie nie miłe”.
Korzystajmy z bagażu
doświadczeń.
Nadzieję odróżniajmy
od złudzeń.
Nawet jak droga jest wyboista,
nie szukajmy bocznych ścieżek.
Szanujmy innych, a będziemy
szanowani.
Zawsze świećmy własnym
blaskiem, a nie odbitym światłem.
Zapewniam szczęśliwe i radosne
będą chwile.