Trzy limeryki obyczajowe część 2
wszystkim wciąż gadał,że jest kobietą.
Codziennie też na twarzy,
kładł kilka makijaży.
Zarobił w końcu w czachę sztachetą.
Turek Sulejman gdzieś pod Miletem,
zawsze co rano śpiewał falsetem.
Kiedy zaczął sopranem,
pogadali z tym panem.
Czy jest kobitą czy wciąż facetem?
Ziemowit Kogut tuż koło Kłaja,
z koszykiem jajek gadkę zagaja.
Przez te jajka w koszyku,
dziś tyle starej krzyku…
A facet musi mieć przecież… jaja.