Chciałbym napisać wiersz
taki trudny i zagmatwany
intelektualnie poszarpany
tak aby wszystkim
szczeki poopadały
gdy wiersz będzie czytany
wiersz niewielki
lecz ogromny
epopeja poprzez dzieje
gdy go pisze sam się śmieje
rym nijaki nieznaczący
dźwięk mi w głowie
jest kłujący
nikt mi nie powie
nikt mi nie przeczy
gdyż to dźwięki
są poety
doskonałość nieuchwytna
już żałuje że coś pisze
już mi przykro
trochę skrycie
i mój zachwyt sobie spada
jak swój wiersz dokładnie bada
nic niezwykłe wszystko stare
rymy bledną
treść się kończy
po co pisać jak nie umiem
coś straciłem
coś ważnego
pustka moja wiersz mi psuje
lecz już czuje jak rymuje
matko natchnień
Muza Drogo
każdy pusty
wiec napisze wiersz ogromny
pustkę wszystkich wielbiący
i gdy moją pustkę wskaże
wtedy tłum mnie zachwalający
wzniesie ponad ołtarze