kult najświętszej śmierci
Boskiej, występującej jako kostucha. Jest ona patronką prostytutek,
handlarzy narkotyków, przestępców i innych osób, będących
w konflikcie z prawem.
Zdaję sobie sprawę, że wiersz brzmi "częstochowsko", ale jest to celowy zabieg.
I jeszcze jedno: autor nie jest podmiotem lirycznym. Autorka nie była też w Meksyku.
____________________________________________________________________________________________
z szemranej dzielnicy Tepito
patronko przestępców
módl się za mnie
zabiłam miłość czystą jak lilia
nie mogłam się powstrzymać
by nie zdusić jej w sobie
żałosnym skowytem
postawię ołtarzyk
jutrzejszym świtem
Santa Muerte
patronko handlarzy
módl się za mnie
sprzedałam uczucie
jak tabletkę extasy
nigdy więcej nie wpłynie
w moje żyły
Santa Muerte
nie mam już siły
w sercu czuję pustkę
jeśli nie możesz pomóc
daj numer do tej z Gwadelupy
Santa Muerte
życie jest do dupy