To nie tak jak myślisz, kochanie!!!
wróciła nocą z podróży
a on zaprosił koleżankę Hanię
na kolację i śniadanie
Stanęła w progu przyjrzała się Hani
i zapytała – a co to za pani
i co robi w naszym łóżku????
Uszy mu zapłonęły z gorąca
odpowiedział głupio – bo była śpiąca..
Ale to nie tak, jak myślisz kochanie !!!!
Spojrzała na Hani nogę
którą właśnie spuściła na podłogę
walnęła go w łeb aż mu w oczach zaćwierkało
i otwierając dziwerze zawołała :
spotkamy się na sali rozwodowej, ciężki frajerze !!!
Do tego Hania walnęła go w japę
nie ma za co dziękować takiemu fajtłapie...
( insp. Waligórski)