pociąg w nieznane
podjechała pociąg błękitny
z białymi chmurami
każda miała inny kształt
wsiadłam do niego
ale był pusty
przeszłam się holem
pomiędzy przedziałami
siedział tylko jeden pan
podeszłam
spytałam
- przepraszam która godzina ?
szepnął że jest piąta trzydzieści
z samego rano
jechał tak bez końca
zatrzymał się na końcu stacji z napisem
kraina marzeń
wysiadła i poszłam przed siebie
sto a może dwieście mil
trafiłam do książek poezji
wielkich ksiąg wiedzy ...
aż zdałam sobie sprawę
że to tylko sen
przebudizłam się i leżałam
w ciepłym łóżeczku