umierające wnętrze
Dopijam z siostrą ostatni ginu łyk
Świat wiruje, słyszać szum,
zapalmy papierosa
mimo że ledwo widzę to
papierosa nigdy nie odmawiam
wszędzie pajęczyny
zaciągam się I wypuszczam dym z ust
A w brzuchu czuję ból
zabulgotało, coś chyba pękło,
słyszę przeraźliwy wrzask
Spoglądam w dół, mój brzuch rozcięty w pół
W mym wnętrzu wrząca woda
Niedowierzam
We wrzątku paląca się
żarówka
mam ciemno przed oczami, już nic nie widzę,
tylko pijaną matkę, zszywacz, I pozostałą bliznę
krwawię I zginam się w pół.
Ciemno tu