Rozczarowanie
Udostępniłam ponownie, bo jest dla mnie ważny i chciałam, żeby tu był :)
Myślę dlaczego teraz w ogóle mi to nie przeszkadza?
Nie obchodzą mnie skarpetki nieprzewrócone na dobrą stronę,
Zużyte patyczki do uszu na umywalce
Pozostawione
Porozrzucane buty, o które się czasem potykam
I kubek, w którym herbata powoli wysycha
Nie mogę sobie przypomnieć jakie to miało znaczenie..
Wszystko jest niby jak zawsze
A jednak nie ma tu
Ciebie
Miałam na wszystko odpowiedź, myślałam, że wszystko potrafię
A nie mogę podnieść ręki patrząc na Twoją szafę
Nie zasnę po Twojej stronie (choć zawsze była lepsza)
Nawet na samą myśl o tym brakuje mi powietrza..
Jak to było, gdy Cię jeszcze
Nie nosiło moje serce?
Przyglądam się krytycznie moim poszukiwaniom świętego spokoju
I każdy śmieszny filmik dostaje swoją metkę
z napisem „śmietnik”
Kataloguję w myślach wszystkie wypełnione obowiązki
I za każdym razem
kiedy już chcę włożyć coś, do przegródki „ważne”
Przypominam sobie, że nie robiliśmy tego razem
I już nic tam dać nie jestem w stanie
A każdą najbardziej ulotną, wspólną chwilę
Wyławiam delikatnie
I czuję jak moje serce pęka widząc,
Że stosik ten wygląda względem pozostałych
Tak marnie
Ten z rzeczami „jeszcze do zrobienia” prezentuje się pokaźniej
Ale, zostawiam go i staram się tam nie patrzeć
Żeby go porządkować musiałabym mieć odwagę
Bo przecież wydarzyć miało się jeszcze aż tyle –
Zaplanowaliśmy wieczność.
Jesteśmy tylko na chwilę.
