Soay
po to - by nie zaczynać
Najbardziej lubię spajać
po to, by móc rozcinać
I lubię też zagasić
po to, aby móc włączyć
I lubię nie poukładać po to,
by coś czasem strącić
Potomswa nie mam,
bo nie chcę
wylać dziecka z kąpielą
I cały tydzień się lenię
- poza roboczą niedzielą
Czasami zwijam żagle,
by wiatr za burtą łapać
I lubię nic nie mówić,
tylko - jęzorem kłapać
Nigdy nie noszę latem - szyfonowej sukienki
bo bardzo niewdzięczne bywają
podszyte kompleksem wdzięki
Zamawiam hektolitr wody - mieszkańcom Atakamy
Widocznie są powody, dla których nie piją teekane
Przegrywam, aby nie dograć
Palmę ostatku niosę
Nędzę z niesmakiem przegryzam -
pod palmą bez kokosów
Chleb kroję tępym nożem - z wyostrzonym trzosem
Na lekcjach kaligrafii - wietrzę pismo nosem
U psychologa na pryczy
W wywód złączam przewody
I razem równamy sufit
Widocznie są powody ...