Mój pokój
Tu żeby żyć, nie wolno stronić od mopa.
Odwieczna walka trwa tu o pokój.
Dla człowieka czasem złotem jest spokój.
A w innych pokojach kto mieszka?
Rosjanin, Niemiec, Litwin, Ukrainiec,
Czech i Słowak, czy na tym koniec?
Jeden niby przyjazny, a jednak fałszywy,
jak czeskie piwo reklamowane dla zgrywy.
Inny prosi o pomoc, nie lubię tej czarnej owcy.
Złe intencje miał jak do Polaków Banderowcy.
Kolejny wykłóca się jakie nazwisko masz nosić.
Nie możesz już być Kowalski, tylko Kowalkas,
on tego żąda, na pewno nie prosi.
Niemiec nie chce już krzywdzić, bo krzywdził przesadnie.
Nadal uważa jednak, że go okradnę.
Są ogólne zasady społeczne, chcesz być w Unii Europejskiej?
O 21:00 cisza nocna, wyjdź na dwór z pieskiem..
Białoruś coś chcę od ciebie, lepiej uważaj.
Pomogą Ruskowi, by twoją pozycje podważać.
Co człowiek to perspektywa, wybory...
Jeden pracuje, drugi nie pracuje do tej pory.
Mamy w sobie tyle samo zła co dobra.
Po sobie to wiem, potrafiłem być jadowity jak kobra.
Teraz wiem, że choć czasem choćby naiwnie próbuję.
Miejsce na cmentarzu wśród walczących o dobro przodków tym zyskuję.
I tak trwa walka, walka o pokój...
Od przeprowadzki, w którymś tam roku.
