Z głębi jestestwa
ani usprawiedliwienie.
Raczej krótkie, ale mocne
wnętrza duszy odbarczenie.
Kocham ten popaprany świat,
jego zjawiska natury;
słońce, deszcze, burze i grad.
Nie znoszę kłamców i gburów.
Cierpię, gdy krzywdzą człowieka,
niszczą wartości i prawa,
o które walczył od wieków.
Nigdy nie liczył na brawa.
Gdy gnębią mnie wątpliwości,
szukam na nie odpowiedzi.
Wtedy wracam do młodości;
nauk, które czas potwierdził.
Sobie ufać się uczyłam,
na przykładach cudzych błędów.
Czasem to ja winną byłam.
Nie oczekiwałam względów.