X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

Odłamek ILIOSU

Wiersz Miesiąca 0
antyczny
2020-08-31 15:34
Debiut
Stanęli na przeciw siebie zdobni w zbroje.
Przywołaj w pamięci czas, gdy o gród Troję,
rzesze walecznych, unosząc swe dłonie,
wznosiły modlitwy, ścierając się mężnie, niesyci wciąż bitwy.

Tak teraz Ci stoją. Wiatr siecze ulewą,
od wichru pogromu za drzewem się drzewo
kładzie. Jak koń, co na zadzie przysiada szerokim,
gdy zręczny woźnica w śmierć' nagłej padł mroki.

Ci sterczą uparcie, wstrzymane natarcie,
a ślepia przekrwione, każdy wbija w stronę,
gdzie ten, co nie myśli odwracać spojrzenia,
od twardych - być może - razów przeznaczenia.

Na mocy przysięgi, co padła z ust wodzów,
tym dwóm decydować o losach narodów,
by serc bohaterów, co krwią tętnią boga
do reszty nie wybić. Krew bowiem ich droga.

Więc pierwszy - Harpydon w te ozwał się słowa:
"Ateno! Niech dojdzie twych uszu ma mowa!
Wnijdź w moje ramię i prowadź ów pocisk,
a nie pożałuję na ołtarz twój kroci!"

I dłużej nie zwlekał, by Zeus Kronida,
któremu być może ta mowa się wyda,
zbyt pyszną i gromem porazi z wysoka,
więc cisnął swą włócznię, wierząc w celność oka.

Przecięła powietrze, a u kresu drogi,
po której zmierzała, stał gigant złowrogi -
sławny Ekalur, którego przodkowie,
po tysiąc lat żyli, nim czas ciężkich powiek
nie zamknął im wreszcie.
Więc cięła powietrze.
Lecz czujny Ekalur tarcz swoją nachylił,
i widać, że jemu przychylni nie byli bogowie,
bo wrył się grot spiżowy, a rzucił go cżłowiek.

Tak Harpydon cisnął, tak męskość naprężył,
że nie ma w świecie ludzi, takowych pawęży,
co by cios przyjęły tej włóczni.
Więc weszła głęboko w zaporę olbrzyma
i dalej się przeciska, widać że nie strzyma
i cios ten morderczy, co sekund trwał drobiny,
boskie ciało pół boga naraził na kpiny.

W słabiznę się wdarł gładko pod lewym ramieniem,
i oprzeć się nie mogły skórzane rzemienie,
czy skóra namaszczana - grot na wylot sterczy.
Z pleców zieje rana opodal nadnerczy.

I zachwiał się, ów gigant, co w przód nie znał trwogi.
Pierwszy raz ją ujrzał. Piaszczyste podłogi,
niewdzięcznym łożem zaścielone,
a śmierć nagłą dostał za żonę.
autor

Ocena wiersza

Wiersz nie został jeszcze oceniony.

Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


Galba c.<sup>(*)</sup>
Galba c.(*)
2023-03-16
Antycznie w dobrym stylu...


Autor poleca


Autor na ten moment nie promuje wierszy

Inne wiersze tego autora

Pokaż mniej


X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności