i piszę do ciebie
codziennie swoje życie
budząc się przed lustrem dni
i piszę...
moje najistotniejsze i najcenniejsze marzenia
płynące czasem do kolejnych zbłąkanych
lub też nowych rozdziałów
starannie i dojrzale wybudzam się ze snów
jak nowo narodzony
jak kartka niezapisana...
komputerowa księgarnia tych dookoła
tętniących technologii miast jest także jakimś etapem
budzę się stęskniony za sobą z tamtych dawnych lat
gdzie dojrzewały nieznane owoce dnia i nocy
cieszę się na
kolejny już dzień
poruszając się klatka po klatce
sekunda po sekundzie
zaglądając w głąb neuronowych światów
podziwiając własne DNA