Artysta przeszłości.
Maluję obraz wyblakłych wspomnień.
Miejsc w których byłem, do których nie wrócę.
Serce na zawsze marzeniem zatrute.
Tak wielu nas jest, artystów przeszłości.
Tworzących na nowo, wspomnienie miłości.
Lecz to nie ona do nas wraca nocami.
To tęsknota za ciepłem wciąż snuje się za nami.
W klatce niepewności uczucia zamknięte.
We wspaniałym koszmarze, by nie zranił ich nikt więcej.
To piękne szaleństwo na które patrzę.
Że będzie bezpiecznie, gdy ten obraz na oczach zostanie na zawsze.
A ja mówię nie!
Nie dla więzienia!
Nie dla szaleństwa!
Nie dla wspomnienia!
Nie dla bezpieczeństwa!
Nie dla trucizny!
Nie dla przeszłości!
Nie dla tęsknoty!
Nie dla niepewności!
Nie dla płótna, nie dla obrazu!
I pytam sam siebie- nie mogłeś tak od razu?