Wysocki
słuchał jej zza węgła
więc opowiadała błahe historyjki
ale nie uległa
kiedyś została na lotnisku,samolot
się zepsuł,taki traf
gdy o tym śpiewałeś,cała sala wtedy
aż huczała od braw
bo skrzydła to niebezpieczna rzecz
można się wysoko wzbić
a obok,wódka,stara przyjaciółka,z nią
dało się jeszcze tam żyć
wataha już obławy się nie obawia
wybicie jej nie grozi
na polowanie rusza tam,gdzie wielki
pieniądz pieniądz rodzi
ta sama gwiazda na Kremlu płonie
a car się dobrze ma
dusza rosyjska ukołysana snami
o potędze sprzed lat