Do pracy zrywam się jak kwiat, do miłości drżę w trawie
do przekonania, ale
dzisiaj leżę na wznak w dolinie
i zaczynam liczyć kosmosy
jeden, dwa, sześć, osiem...
Obracam się na bok lewy
zielony ludzik na szczycie...
wracam jednak do liczenia
czerwony, różowy, blado biały...
na prawym boku czuję wiatr,
jedyny punkt zaczepienia
dla kołyszącego się
źdźbła trawy.
Ocena wiersza
Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.
Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.
Komentarze
Kolor wiersza: niebieski
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
opis na mojej stronie to oczywiście haiku japońskiego twórcy, dlatego jest w cudzysłowiu , natomiast wiersz jak najbardziej mój, a sam tytuł można było kiedyś tam przeczytać na innej stronie internetowej jako samodzielną myśl.
Miłego :)
liczysz na palcach
a jak palców brak
to na czymś innym co pod ręką
ale dlaczego Tybet
Jura krakowsko częstochowska nie wystarczy
Ja wiem tam dużo zamków jest
lecz smoków nie ma
nie ma się co bać
ni chyba że...
A skoro kosmos - przykleję do niego kilka gwiazdek, bo to świetny wiersz, Asterio:))
Pozdrawiam serdecznie:) B.G.
Czytając i słuchając wiatru, czułam ten lot nad drgającą kostrzewą, Czułam też twój Tybet, gdzie i smutek i radość, a pomiędzy miłość do życia. Każdy ma swoją mekkę duchowości.
Pozdrawiam i miło cię znów widzieć
Twoje merytoryczne komentarze zawsze mile widziane
Po 7 dniach w Tybecie wróciłam... a tu kosmos :D
Pozdrawiam ciepło
nie jestem poetką, wślizgnęłam się tutaj ukradkiem, do czasu jak się nie zorientują sobie popiszę :) miłego tobie Osiu
A mój ulubiony fragment to:
"i zaczynam liczyć kosmosy
jeden, dwa, sześć, osiem"... Rozpływam się!
"Każdy ma swój Tybet
do przekonania"
czy
"Każdy ma swój Tybet
do pokonania (przebycia)"?
Ładna muza, słucham. Miniatura oryginalna. Co do tytułu mam wątpliwość. Bo kwiat sam się nie może zerwać. Budzę się jak kwiat... czyli rozchylam płatki, dojrzewam, rozkwitam. Takie mam skojarzenia.
... do miłości drżę w trawie. Prawdziwie. Czyli miałaś już swój "Wietnam" ;)
Pozdrawiam!
P.S. Ładna kompozycja wyszła. Wiersz z duszą.
ile to już było wierszy o pokonywaniu góry? powtarzalność robi się nieciekawa :)
można tak powiedzieć, że jestem weteranem wietnamskim, do dzisiaj czuję napalm w środku
Miłego popołudnia
ja akurat zawsze zrywam się z łóżka do pracy 8 min. przed wyjściem z domu.
Dziękuję za komentarz.
Autor poleca
Autor na ten moment nie promuje wierszy
Inne wiersze z tej samej kategorii
Inne wiersze tego autora
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.
Czytaj treść polityki prywatności