Wielki Post(ęp)
Wielki Post(ęp)
~~~~~~~~~~~~
Wielki Postęp. Podstęp. Wieki
czas oddziela
dwie krainy.Pierwsza była
Zbawiciela
Początek wysnuty po części z Hebronu
niewola i Przejście *
od Egiptu tronu
tej drugiej czekano
około pół wieku * *
czy przeszło ...
suchą stopą
sam oceń człowieku.
*
Posiadam rękopis pod tytułem "Czerwona ściana"
długo szukałem autora...
nawet pośród bejowiczów
...
okazało się że istnieje pod innym tytułem.
Przejście Polaków przez Morze Czerwone
Na brzegu stojąc, drżące plemię boże
Patrzymy w trwodze na Czerwone Morze.
Za nami ściana świata tego ludów
Stoi milcząca, czekająca cudu.
a nam niedobrze to milczenie wróży
My się musimy w morze to zanurzyć!
Nie dla nas sady na żyznych rzek stokach -
Dla nas jest toń ta czerwona, głęboka.
Wtem jeden człowiek, niespełna rozumu
Na kamień włazi i woła do tłumu:
Ja wam powiadam i kto chce, niech wątpi,
Że się to morze przed nami rozstąpi!
Ja nad tym morzem trzymam wiary władzę!
Ja pójdę pierwszy! Ja was poprowadzę!
I nim ktokolwiek zdążył przetrzeć oczy
Już jedną nogę w odmętach zamoczył.
Drugiej nie zdążył bo oto toń rzyga
I jeden poziom w dwa piony się dźwiga!
Szum się podnosi, a od ludów wrzawa:
Sprzeczne z naturą, więc na cud zakrawa!
A onże człowiek pierwszy w wąwóz wkroczył
Między sztandary purpurowych zboczy.
A wszystko warczy, pieni się i pryska,
Lecz najmniejszego nie zamoczy listka.
Więc nie pytając nawet o przyczynę
Już wszyscy razem weszliśmy w szczelinę.
Idziemy rzędem wzdłuż krwistych otchłani -
Zlęknięci, dumni, zdumieni, znękani.
Ktoś krzyknął nagle: Wracamy! To zdrada!
Ktoś - Naprzód! - woła, a ktoś jęczy - Biada!
Inny znów ściany czerwonej dotyka
I nim coś powie - bezszelestnie znika.
Czyśmy za wolno szli, czy pobłądzili,
Czy iść przestali we zwątpienia chwili,
Czy wszystko złudą było czy omamem
I tylko w myślach weszliśmy w tę bramę,
Nie wiem i nie wie chyba nikt na świecie,
Choć wszyscy wszystko oglądali przecież.
Dość, że się toniom w pionie stać znudziło,
W chwil kilka mokrą szmatą nas przykryło
I ciężkiej ciszy przytrzasnęły drzwi
Jakby nas wchłonął kubeł pełen krwi!
Chyba na zawsze będzie już schowana
Pod wodą nasza Ziemia Obiecana.
Patrzyli żywi z czerwonej mogiły
Jak do swych dziejów ludy odchodziły.
Mówiono teraz: I widzicie sami
Jakie są skutki żartów z żywiołami.
A ci z ustami, oczami pod wodą
Choć odpowiedzieć by chcieli - nie mogą
Mnie na nieznane brzegi wyrzuciło...
I stąd ta piosenka, której by nie było!
Jacek Kaczmarski
1983
*
* - Przejście- Pesach -Pascha
* * - 1989 - 1939 = 50