Matka...
W sercu tworzą się coraz większe sople
Samotność tworzy barierę, wokół czarna klatka
Samotna wśród wszystkich, lecz samotna matka
Gdy dziecię zasypia, wracają tęsknoty
Tworzą sie złe myśli tej nędznej miernoty
Czas upływa...na zegarze tyka kolejna godzina
A ona...ona łzy łykając otwiera butelkę wina..
Każdy pusty wieczór, każda łza samotności
Tak niewiele trzeba, tylko nutkę miłości ...
Ranek się zbliża, załóż szczęśliwą maskę
Załóż wszystkim na oczy tą czarna opaskę
Niech wiedzą że świetnie sobie dajesz radę
Niech to oni wiecznie biegają po poradę
Ona poczeka na kolejny wieczór, na kolejny smutek
By mogla poczuć się jak życia wyrzutek