Jesteśmy sobie potrzebne
lśniąca czarną kuleczkę.
Spojrzała na mnie smutnymi
wystraszonymi oczkami.
Trzęsącą ze strachu i zimna
przytuliłam do serca.
Tak połączyły się nasze drogi.
Otrzymała imię Zuza.
Od dwunastu lat budzi mnie
zimnym noskiem, radosnym
miauczeniem i tuleniem
Nasza bliskość jest do pozazdroszczenia.
Rozumiemy się bez zbędnego mówienia.
Wyczuwa mój nastrój, smutek figlami
rozprasza.
Prowokuje do uśmiechu i radości
Bystrymi oczkami wysyła oznaki miłości.
W chwilach samotności jest pociechą.
Przynosi uspokojenie, wyciszenie,
moc bliskości i dobrej energii.
Jesteśmy sobie wzajemnie potrzebne.