Ogień i mrok
Zasłaniając wszystko, powodując cienie i ból.
Ale pośród tej czerni, ognistego blasku,
Płonie jasno, widać jego żar.
Ogień i ciemność w wiecznej walce,
Jeden konsumuje, drugi daje życie.
Tańczą w zabójczym, namiętnym walcu,
Ich konflikt, symfonia zgiełku i błędów.
Ciemność próbuje ugasić płomienie,
Ale ogień wznosi się ponownie, bez wstydu.
Ich bitwy toczą się w środku nocy,
Niekończąca się wojna, oślepiające światło.
Jednak w ich walce kryje się prawda,
Łączy ich więź, ponadczasowa i nieokrzesana.
Ogień potrzebuje zasłony nocy,
A ciemność pragnie migoczącego światła.
Razem tworzą boską równowagę,
Skomplikowany taniec, kosmiczny projekt.
Bo choć ścierają się w ognistym pokazie,
Istnieją w harmonii, w dzień i w nocy.
Więc niech walczą, niech się ścierają,
W cieniu, w płonącym błysku.
Bo ogień i ciemność nie mogą być od siebie oddzielone,
Na zawsze splecione, w swoich sercach.