X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

Zamiast wiersza o miłości

Wiersz Miesiąca 0
wolny
2023-02-11 04:41
Powiedz mi.
Ach, tak.
Pamiętam.

Nie chcesz nic mówić.

Wiem.
Więc,
milcz.

I rozsadź tym milczeniem moje uszy. Niech zatonę w pulsującej ciszy. W szumie wodospadu
buzującej
w uszach krwi.

Czy mnie słyszysz?

Nie.

Ponieważ zagłusza mnie zgiełk rozsuwanych w lokalu krzeseł.
Występy tanich grajków i potok słów.

Bezsensownych,
banalnych treści.

Nie mów.
Wiem. Bo i cóż mówić w tym rozgwarze śmiechów?

Bo i cóż mówić do cienia,
kiedy pada jaskrawy reflektorów blask?
Bo i cóż prawować z kimś, kto jest bliżej śmierci?

Tak, bliżej.

Może,
lada
dzień?

Jestem w królestwie braku wszystkiego.
W zasadzie już mnie nie ma.

Idę wzdłuż muru z wilgotnych,
omszałych cegieł, kamieni.
Mur ciągnie się donikąd, ponieważ przybywam znikąd.

Przytulam się do niczego
i będąc w objęciach niczego.

Ściskam w ręku bukiet (miały być dla kogoś kwiaty, lecz zamieniły się w pęk traw bez woni)

Nadzieja zgasła.
Rozprysła się
w drobny mak.

*

Wiem, moja wina. Moja cholerna, pieprzona wina.
Nie musicie mi tego ciągle powtarzać.

Chcecie
pogadać?

Mój telefon znajdziecie
na mankiecie koszuli
albo na blacie stolika w podrzędnym barze,
z mokrymi kręgami alkoholu.

Zapytajcie barmana.
On mnie tu zna.
I wielu podobnych do mnie, którym już dawno wyrosły skrzydła jak u ciem.

Czyści teraz mozolnie
kieliszki i szklanki.
Ogląda je pod światło.

Pucuje
dalej…

Niech
pucuje.

Tak, wiem. Często w moim odtwarzaczu
wiruje „Clutching at Straws”, Marillion.
Stąd te powtórki, te pierdolone powtórki.

I ten rozdzierający głos Fisha…

Co?
Brzydko?

Bo tak ma być,
właśnie tak.
Kurewsko i parszywie.


Powiecie, że cham, że wychowała go ulica.
Patrzcie, państwo, odezwała się kultura.
Powiem wam coś, mam to gdzieś i te wasze dyrdymały o bzdetach…


*

Ile jeszcze przede mną kroków?

Nie wiem. Nie ma nic.
Jedynie pustka pól
i cisza nieba wysokiego.

W błękicie świtu.
W granacie nocy.

Próbuję ująć twoją dłoń, lecz nie ma takiej dłoni.

Obejmuję
próżnię.

Ona i ja.

Odtąd już
na zawsze niemi.

(Włodzimierz Zastawniak, 2023-02-11)

***

https://www.youtube.com/watch?v=b0wi5uuLm5Y

https://www.youtube.com/watch?v=ecUWafiuj3c
autor

Ocena wiersza

Wiersz nie został jeszcze oceniony.

Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: czarny


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.



Autor poleca


Autor na ten moment nie promuje wierszy
Pokaż mniej


X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności