Prawda to oj prawda. Czasami wydawać by się mogło, że internetowe galerie zdjęć i postów ogólnie nic nieznaczących są ciągle pod patronatem wszechobecnej pochwały i "lubienia". Zgadzam sie z ostatnimi dwoma wersami, bo to właśnie tak jest kiedy człek stara się być szczery ze sobą i nawet kiedy mu się nie podoba aż tak to co widzi u innych, nie zasługuje to na taki poklask, to wymienna waluta lajków obowiązuje poniekąd. Ty mi lajka ,to ja muszę i tobie. Krytyka choć mała i recenzja niewielka aż ciśnie się na komentarz treści, lecz po co to komu. Wszystko co nie posiada emotikonek może być odebrane jako sarkazm albo kpina, nawet jeśli tak nie jest,a przyjęte pojęcie dotyczące "opublikuje by widzieli" jest o tyle mylne, że jak komuś się JEDNAK nie spodoba to albo niech milczy, albo da tego symbolicznego lajka. Miniatura świetna. Szczerzy ze sobą zrozumieją od razu.
Zaspane pozdrowienia.

Jak zwykle w punkt. W internecie problem polega na tym, że szczerość odbiera się często jako hejt, choćby nie wiem jak subtelnie ta szczerość nie zostałaby napisana. Dobrze skrytykować to też sztuka, by nie dać ponieść się zbyt bardzo emocjom - wtedy takie komentarze mogą zostać również odebrane jako atak. Ciężko niestety w internecie być dobrze zrozumianym, bo gdy czyta się nieprzychylne (nawet jeśli szczere) słowa to zaraz zjawiają się inni w obronie. Tak jakby nie można już było napisać szczerą opinię, nie zawsze pozytywną. Smutne to dla mnie, bo ja doceniam jednak prawdę, jaka by ona nie była. Pozdrawiam.