Odkryte piękno
nie mam pojęcia, jak żyją kwiaty na łące,
samotne, smagane jedynie przez wiatr,
trwoniące swe piękno dla wolności od lat. Dostępne dla każdego, jednak dla nikogo na wyłączność.
Spójrz, uspokaja ich mnogość.
Bo wiesz, że gdy choć jednego zabraknie,
możesz wybrać następny,
zatrzymując lub odrzucając,
mówiąc: „tak", „nie".
Jednak nie wiesz, że z każdym zerwaniem cierpi łodyga,
tak, jak w człowieku serce zastyga.
A ludzie, tak jak kwiaty, wymagasz, żeby całe życie byli piękni.
Jak piękne ma być coś, co skazuje się na męki?