Jezioro
w którym kochają się
aniołowie
leży pośrodku miasta
między blokami
a wysypiskiem śmieci
Byłam tam wczoraj
z moim marzeniem
spacerowaliśmy brzegiem
wyrwani z objęć czasu
między chwilą obowiązków
a chwilą powinności
godzinka
pośród wieczności
Patrz
jest ich dwóch
aniołowie - kochankowie
tańczą
trzymając się za ręcę
zapatrzeni w oczy
połączyli myśli
wiatr gra im na wodzie
Bóg oświetlił jezioro
srebrnym blaskiem
już wkrótce
splotą swe dłonie
speszeni obecnością
ulecą
w całym wszechświecie
nie związani czasem
kochać się mogą
A ja przed jedenastą
muszę być w łóżku
przytulić się
do zimnej poduszki