Comeback
za TOBĄ tęsknię jak nikt
pragnienie budzi
świty pełne pustki
nie kwitną maki na betonie
a ja marzę
zostawiam CIĘ na długo
nie dając znaku istnienia
mieszkasz tylko w sercu
wracam do CIEBIE
zawsze z radością
płonie widnokrąg
szklanych domów
wspinają się
na palcach do nieba
tłumy płyną rzeką
pisk tramwajów
budzi nocną ciszę
a TY
TY TRWASZ
może i na mnie czekasz
bo jestem CI wierny
w swojej nieobecności
dziś znowu CIĘ ujrzę
WARSZAWO
6.2024 andrew
jednodniowy wypad do STOLICY,
noce jazdy, aby ujrzeć.