w ciszy wspomnień
jest kilka malowanych cerkwi
synagoga w Tykocinie
stary kościółek nad Narwią
i spóźniony pociąg do Czeremchy
obudziliśmy się na kolejnej stronie
wtuleni jeszcze w koci sen
mruczymy do siebie
nocą poczęte wiersze
zawijam w pieluchy
na skraju łóżka
kolejny akapit
i kartki czasem podzielone
teraz rozwieszasz akwarele
pędzle odjadą ostatnią furmanką
na fotografii w kolorze sepii
radosna wieś tykający zegar
wspomnienia w starych łachmanach
pukają do drzwi