Szatańskie tango
On.
On był najprawdziwszym wcieleniem Szatana.
Był tak cudowny.
Był moim upadłym aniołem.
Upadł dla mnie.
Upajał mnie swoim dotykiem.
Samą obecnością.
Pragnęłam jego zła.
Pragnęłam zatracenia.
I wiem, że w piekle jest specjalne miejsce.
Tylko dla mnie.
Tylko dla nas.
Wyglądał tak surrealistycznie.
Pojawiał się w każdym śnie.
Wtedy zrozumiałam.
Zrozumiałam, że tańczyłam tak jak chciał.
To on.
Prowadził ten taniec.
Szatańskie tango, na samym dnie piekła.