Dr Dolittle.
gdy ci drogę znienacka zastąpi zwierzyna.
Wystarczy się w plenerze kogoś pojawienie,
myślą, że warto sprawdzić, czy da im jedzenie !
Więc zacny sąsiad, co był na spacerze,
ogląda się trwożnie, nogi za pas bierze
nie wiedząc jak się z opresji wywinie,
bo ścigają go stadem wielkie dzikie świnie !
Zabierzcie je ode mnie ! - zestrachany wola,
Wszyscy się śmiali, a że była obok szkoła,
że odyńców radosnych za nim grupa spora,
malcy krzyczą: hurra!, widzimy Dolittle Doktora !