Mój mały biały domek
Na zielonych igiełkach
wróble skąpane w słońcu.
Czując pierwsze wiosny powiewy
czyszczą pióra swoje.
Za oknem ogród.
Za nim polna droga,
na poranną sjestę
podąża szpalerem stadko kuropatw.
Za oknem pole.
Zające przychodzą nań,
w towarzystwie saren, bażantów
smacznie sobie podjadać.
Mój malutki biały domek
wśród pól położony,
pośrodku jest sad
i warzywa przeze mnie sadzone.
Po podwórku biegają psy i koty.
Żyją ze sobą zgodnie
tak jak wszystko wokół.