Ludu, mój ludu ...
~~
Zjełczały pośród innych charakterów podłych,
bohater dla zbyt licznych, a jemu podobnych,
ma się dziś wyśmienicie.
Takie to właśnie życie
funduje dziś współczesność w pewnym, pięknym kraju.
Ten fałszywy bohater, według swych zwyczajów,
wzorowanych na wschodnich pierwowzorach sztuki
nie chce wysłuchać innych. Więc wrony i kruki
już się cieszą zdobyczą, jaką przewidują.
Bo rządy w owym kraju zagładę gotują,
dla form wszelkiego ładu przy udziale ludu.
Władzę objęła sekta, która to dla cudów
przyobiecanych kiedyś przez ich przewodnika,
w realność tychże znaków nie może zbyt wnikać
bez przyzwolenia guru. Co jest faktem znanym,
więc też dziś w wolnym świecie szeroko obśmianym.
Ludu - mój "ciemny ludu" - to właśnie wciąż czyni
chory zapewne człowiek. Czy chcesz siebie winić
za poparcie takiego, podłego szkodnika?
Diabeł rozdaje karty. Czemu Bóg nie wnika? ...
+