Wino jest dobre na każdą pogodę :) Pozdrawiam cieplutko :)

Za jakiś czas i ja się o tym przekonam, jeśli dożyję :) Pozdrawiam cieplutko :)

Wygląda na to, że Twoja Milka jest ciepłolubna tak jak ja. Moje koty razem z psem lubią buszować po śniegu :)

"Wiersze to zawsze przeszłość, więc czy tęsknota za nią, to jakiś rodzaj porażki?" Jeśli nawet moje życie nie było pasmem sukcesów i dziś nie podjęłabym pewnych decyzji, a wielu ludzi nie wpuściłabym do swojego życia, to nie ma w moim pisaniu tęsknoty, jest raczej zgoda na to wszystko, co się wydarzyło, jakaś próba przebaczenia sobie i innym, ale zdecydowanie kierowanie wewnętrznych radarków ku przyszłości, a najbardziej sączenie do ostatniej kropli mojej teraźniejszości. A jeśli chodzi o brak odpowiedzi pod komentarzami na Portalu, to myślę, że nie zawsze jest to ignorowanie czy lekceważenie czytelników, choć nieraz to odbieram podobnie jak Ty. Czasem jest to po prostu brak czasu. Jeden lubi wirtualne pogawędki na forum, innemu wystarczy opublikowanie od czasu do czasu wiersza. To prawda, że brak odpowiedzi na któryś kolejny komentarz zniechęca do kolejnego zajrzenia na czyjś profil, ale jest tylu innych, którzy chętnie przeczytają komentarz i odpowiedzą choćby zwykłym "Dziękuję i pozdrawiam". Jeśli o mnie chodzi, z radością goszczę Cię pośród moich wierszy i zawsze jesteś tu mile widziany :))

Łezko,
Pierwsza zwrotka wyrażnie mówi o przyszłości, a jej treść to co innego jak nie oznaki przemijania? Nie wiem skąd dostrzegłaś u mnie odniesienie do przeszłości i tęsknoty za nia? Ja się tylko zastanawiałem, czy dawne wiersze są w stanie przywrócić wywołane kiedyś emocje. A to co napisane to zawsze przeszłość. Zauważyłem na portalu zwyczaj, że komentarze sa ignorowane, więc tym bardziej należy Ci się szacunek za odmienną postawę. Serdecznie pozdrawiam.

W tym wierszu nie ma odniesień do przeszłości i tęsknoty za nią w nim nie ma, więc nie ma również porażki. Wiersz jest osadzony w teraźniejszości i próbą wyobrażenia sobie siebie w przyszłości. Mam nadzieję, że nadal będzie mi smakowało czerwone wino pite wieczorem przy kominku. A czy wiersze, którymi dziś się zachwycam, również kiedyś po latach będą w stanie wzbudzić mój zachwyt, tego nie wiem... może i sama poezja już nie będzie mnie zachwycać... Jak widzisz, udaje mi się nawet odpisywać na wszystkie komentarze, choć czasem robię to z lekkim opóźnieniem :) Pozdrawiam wieczornie :)

Pierwszą zwrotkę wiersza znalazłam porządkując notatki, dwie kolejne jakoś same się napisały w ciągu kilku chwil. Pozdrawiam cieplutko :)

W takich okolicznościach starość nie straszna. Jak jest ktoś kochany i kominek, i wiersze.

Długo szukałam piosenki do tego wiersza, w końcu wybór pod na tę, której słuchałam jako pierwszej. Cieszę się, że zajrzałaś Goga :) Pozdrawiam cieplutko :)