My, ludzie Boga...
stoimy nadzy –
bez zbroi, bez broni,
bez armii.
Nie boimy się być
zabijani.
Nie walczymy ani z ludźmi,
ani z demonami.
Nie przestajemy miłować,
bo sami jesteśmy
umiłowani.
Cali jesteśmy
pochłonięci życiem,
i w nadziei czekamy,
aż po nas przyjdzie
Ten, który idzie
tuż za waszymi ciosami,
by nas okryć płaszczem
swej Boskiej Chwały.
My, ludzie Boga,
dziękujemy wam, dzieciom świata,
że doprowadziliście nas
aż do progu domu
naszego Ojca.