Drogą....
Duszy mojej
Badź !
Anioł wysłuchał
Słucha wciąż
I gdy nie zmuszam
Także bądź
No przecież ponoć
Lepiej wiesz
co Ty chcesz robić
a czego nie ...
Ja się poddaję...
Trzymaj mnie
bym nie odeszła
za daleko
Spopielić się
Było by coś ...
,,Wystarczy tak mało
albo tylko jednego ..."
Padam do stóp
I On to wie ....
Daleko mąż z
nie świata tego
Czy dotrę tam???
Ta jedna myśli
Przyświeca mi
do kresu mego
aż braknie sił
I jak rozniecić
bardziej to
Co w sercu się
zaledwie tli....
choć od tak dawna
Zawsze za mało...
Dobrze że chociaż
jesteś Ty
To...
Dla kogoś dotąd
nie docenionego
niech będzie nowość
a co mi tam
Już mnie tu nie ma
Chce być Tam !
Bez Ciebie to
nie uda się !
Wiesz...
mały skrzacik
docenia Cię!
A że dopiero teraz
no cóż
Wszak inni dawno
już zrobili to....