kiedy czuję że jesteś blisko
mam rozgrzane policzki
i ciepłe dłonie
jakbym przed chwilą
trzymała ostatni skrawek
świata
za róg który przytulam do twarzy
jak wybór kierunku
we śnie który rzadko się kończy
wczesnym chłodem
przy tobie
skostniałe palce
przeczesują wersy
nieustannie wyplatając
warkocze komety
jest cieplej przez słowo
dedykowane głębiej
niż powierzchnia papieru
drapana piórem
i powtórnie chcę wypowiedzieć
od dawna martwe słowo : Tato
bo jesteś ostoją
i najlepszym dziadkiem
