zawierzam się Tobie
pomiędzy krętym strumykiem
a połacią maków bo tylko tak
rozumiem piękno skromności
to stare drzewo na rozstaju
co drogowskazem dla wielu
by bliżej ludzkiej natury
wrastać korzeniami w ojcowiznę
tego ptaka który tnie skrzydłami
na pół niebo a później odruchowo
powierza się Twojemu nurtowi
oddając skrzydlatą wolność
i obym potrafiła pić wodę
ze Źródła Mądrości
i obym potrafiła wyrastać
ponad przyziemnie sprawy
i obym kiedyś w pełni wiary
potrafiła wznieść ku niebu ręce
W Tobie nadzieja!