Ciekawe różnice społeczne
A jednak czy magister inżynier doktor czy prosty człek
I tak wszyscy skończymy
Rowno - śmierć
Tam stanowisko czy tytuły nie pomogą
Sznujmy innych tak jakbyśmy chcieli aby
Nas szanowano
Pozdrawiam serdecznie 🦋🦋🦋

O, u mnie w szkole była bardzo groźna pani woźna i spotkanie z dyrektorem na dywaniku to był pikuś, w porównaniu z panią woźną, która miała język giętki, za to miotłę twardą jak bryła lodu w dawnym rybnym.

kalesonowy wykład o wyższości pospolityzmu nad indywidualizmem pokoleniowym
dobre

Twardo poszedłeś w temat Stefan. Nic dodać nic ująć...
Pozdrówki ⭐👍

Specyficzna groteska, dość irracjonalna, msz,
a ja powiem tak, do dziecka byłam nauczona szacunku w stosunku
do każdego człowieka, może dlatego, iż mój śp. Ojciec wywodził się ze wsi i wiedział
jak ciężko tzw. prości ludzie muszą zarabiać, dlatego nawet gdy skończył studia to nadal miał do nich szacunek, a dziś co z tego, że wiele osób kończy np. prywatne uczelnie, a często nie mają podstawowej wiedzy, bywa, że takie jak to określasz Autorze" wykszatłciuchy" mimo że mają dyplomy, to nie przeszkadza im w tym, iż nie widzą ważnych rzeczy np. zagrożeń dla państwa, tego jak ważna jest obornność czy suwerenność, a jeśli je widzą i jest im to obojętne to tym gorzej o tego typu "wykszatciuchach" świadczy, msz dobrze funkcjonujące państwo docenia każdą osobę i starać się, aby pomóc również tym ubogim, a nie tylko daje tym co już mają a biednych ciągnie w dół, na dodatek bywa, że ludzie którzy byli odpowiedzialni za cierpienie innych, /prześladowanych w więzieniach/ dziś mają być nagrodzeni, smutne to, a nawet niesmaczne, jak dla mnie, tak jak niesmaczne jest wyśmiewanie się z ludzi, którzy oddali życie dlatego, że im zależało na Ojczyźnie, potrafili głośno mówić nie tam gdzie były łamane prawa człowieka, a inni w tym samym czasie podawali rękę ludziom odpowiedzialnym za łamanie tych praw, gdy była przelewana krew.
Sorry, że może odbiegłam od treści, ale każdy czytelnik ma prawo do własnych skojarzeń.
Dobrej nocy życzę.

Fantastyczny... bez nich, ta szkoła, by się nie ostała... a, cała reszta jest im kompletnie zbędna...!
Zwykle się już o tej godzinie nie loguję, ale po przeczytaniu, Twojego wiersza, łamię zasadę! 😉
Serdeczności i dobrej nocy:))⭐

Kiedy ja chodzilam do szkoły to zawsze odnosiłam wrażenie ,że ta pani woźna to ktoś ważny, może i ważniejszy od nauczyciela. Strach było do niej podejść, bo jej wypowiedź zazwyczaj była wyartykułowana " szorstko" , coś w stylu "czego ty chcesz oraz "nie zawracaj głowy i spadaj"😅 Fajnie ten klimat oddałeś wierszem. Mnie się podoba taka charakterystyka, bo jest po prostu prawdziwa. Pozdrawiam serdecznie:)

Ciekawy pomysł. Ładnie napisane.

Pozdrawiam serdecznie.

też kiedyś do szkoły chodziłem ... i nieraz od woźnego przez głowę zarobiłem dlatego mając 3 lata szkołę spaliłem nim ją odbudowali ... stary już byłem .... pozdrawiam z uśmiechem ...

O jacież kręcę, gdzieś Ty do szkoły chodził ;-)). Nie powiem, szmatą przez plecy pani czasem dała, ale żeby aż tak. Jak nic to trauma być musi. Pozdrawiam z uśmiechem ;-)).