Na zawsze z wami
łzy i uściski.
Rodzina organizuje
napoje i przegryzkę.
Ten i ów cieszy się ze spotkania.
Po biesiadzie pożegnania,
do następnego pogrzebu…
Wreszcie cisza i czas na résumé?
Niestety, dyżur przy telefonie.
Kondolencje i ciekawość
idą w parze.
W pracy wszystko jak zwykle.
Szef bez problemu
znalazł następcę.
W czasie agonii,
podpisywał z nim umowę.
Po trzech miesiącach
znajomi zapomną.
Po pół roku niewielu
będzie wspominać.
Aż do Wszystkich Świętych.
W tym dniu będą wnuki
się bawić na grobie.
Upiększą grób kwiatami.
Nawet za życia nie było mi dane
tyle kwiatów, tyle uwagi.
A ja? Przecież mnie tam nie ma!
Jestem tu i tam, na zawsze z wami.