Waleczne duchy.
Przez Świat Galaktyk,
Rozgląda się z pełnym współczucia sercem.
Ludzie - Duchy
Pojawiają się gasnąc jak spadające gwiazdy,
Przy ciepłym wietrze letnią nocą,
Ludzie - Duchy,
Ratowali moje przepełnione żalem serce.
Łzy spadające po policzkach,
A w nich?
A w nich moje powierzone nadzieje.
Ludzie - Duchy,
Lecz Ich ostateczny blask,
Czarował!
Pozwalał ukoić zszargane emocje.
Byli otuleni spokojem niczym mglą .
Okryli mnie Mgłą Zrozumienia,
Gromy uczuć spadające w moje serce,
Jestem pogubiona,
Ale znam drogę do domu…
Powoli skuwają lód z mojej duszy,
Docierają w czeluście Mojej Jesieni,
Spadające liście układają się w kolorowy dywan,
Z Nimi Moja Jesień nie jest tak zimna.
Wiosna obudzi się znów w naszych sercach, ,
Lecz nie urodzę się na nowo,
Dlatego wznosimy się razem,
Wznosimy się razem , poza Wszechświat,
Budując Własny Świat.