Wyimaginowany świat/
w którym się nie odnajdujesz.
Oskarżasz innych o wrogość.
Wystarczy otworzyć serce,
by strach opuścił Ciebie.
Wrogowie zmaleją
i życie okaże się piękniejsze.
Chowając się za
w krzywym zwierciadłem,
obraz widzisz zniekształcony.
Zbijasz lustra lecz za dużo
ich wokół siebie poustawiałeś.
Zło, które czynisz powraca,
a Ty coraz bardziej się boisz,
i atakujesz coraz mocniej.
Toniesz, bagno Cię wciąga.
A gdy ugrzęźniesz
już się nie wydostaniesz,
serce z kamienia
ciężkie jak kotwica
ciągnie na dno.