„Niedoskonała doskonałość”
doskonałość –
Kot.
Perfekcyjność
w każdym calu.
Ten wdzięk.
Ten szyk.
Ten skok
tak sprężysty.
Ten ogon
cudownie puchaty.
Doskonałość –
Kot.
Doskonałość.
Lecz też wady
posiada.
Ciii! Wiem,
nieliczne przecież.
Nie krzyczcie.
Ale zawsze.
Kot marudny.
Sarka, syczy,
samolubny.
Często miauczy
tuż nad ranem
(tak o drugiej).
Nic nie robi
tylko leży;
wyleguje na
kanapie.
Ach! to cudo.
Doskonałość.
Ale jednak wady ma.
Nieliczne.
Doskonałość.
Pociecha to wielka
dla mnie –
człowieka tylko.
Niedoskonałego.
Gdzież mi tam
do kota się
równać.
Ale jednak.
Lżej mi trochę.
Kot też niedoskonały.
Więc jeśli doskonałość
niedoskonała…
Na Boga, ludzie!
Pozwólmy sobie być
nieidealni.
Gdzie tam
człowiekowi
do doskonałego,
choć nieidealnego
Kota.
Bądźmy więc dla siebie,
choć trochę,
bardziej wyrozumiali.